Do centrum Tel Avivu z lotniska dojeżdżamy metrem i od razu wbijamy na Carmel Market, czyli popularny targ z wszystkim co potrzebne do szczęścia.. (2)na targu można znaleźć rozsądne ceny produktów, w normalnych sklepach ala Żabka np. AM-PM ceny są rzeczywiście zawrotne, np. 20 zł za 1 kg bananówa może gigantyczną rzodkiewkę na przegryzkę ?. (3). (4)także tutaj znajdziemy popularne w Turcji słodycze , zdecydowanie bardziej słodkie niż cukier :D. (5). (6). (7)kierunek Olf Jaffa, czyli Stare Miasto z labiryntem krętych uliczek pełnych sklepów z wyrobami rękodzieła i galeriami sztuki. (8)W samym Tel Avivie jest chyba z kilkadziesiąt plaż, np. plaża tylko dla gejów lub dla psów. (9). (10). (11)Abrasha Park w Starym Mieście. (12). (13). (14). (15)za szybą oryginalne przebranie, ale jeśli myślicie, że to na Halloween to jesteście w błędzie, bo to sklep erotyczny na targu Jaffa Flea Market :DJaffa Flea Market, warto tu wstąpić na chwilę, aby zakupić dywan lub gitarrę. (16)jeśli najlepszy falafel w mieście to tylko przy Jerusalem Boulevard u Nissima, który podobno prowadzi tą knajpkę już od 50 lat. Ceny też przystępne jak na Izrael bo tylko 30 zł zamiast 50-100 jak w innych miejscach. (17)No i nawet w mieście znajdzie się coś dla wielbicieli kalisteniki. Wypasiony Tor Ninja przy samej plaży w Charles Clore Park zupełnie za free. (18). (19)Aviv Beachna głównej promenadzie znajdziemy co chwila pełno drążków do ćwiczeń, po prostu raj :). (20). (21). (22)Tyle naczytaliśmy się o żołnierzach z bronią na każdej ulicy, że wypadało by jakiegoś spotkać. W tym miejscu gdy robiliśmy sobie zdjęcie, nagle podszedł do nas jegomość z karabinem, bo okazało się, że zaraz obok jest jednostka wojskowapo krótkim przesłuchaniu i przejrzeniu paszportów zostaliśmy puszczeni wolno, widocznie nie wydaliśmy się mu podejrzani o szpiegostwo :)polecamy platformę z 3 piętra galerii hanslowej Azrieli Mall , jest także inna na 17 piętrze, podobno płatna, ale nie udało nam się do niej dotrzeć. (23)wieżowce w pobliżu Azrieli Mallw okolice Nowego Portu dotarliśmy autobusem na gapę, bo nie zdążyliśmy zaopatrzyć się w specjalne karty na komunikacjęMetzitzim Beach. (24). (25)Hilton Beach pełna surferów. (26). (27). (28)w okolicy plaży Bugrashov Beach zdecydowaliśmy się na Mc Donaldsa i ku mojemu zdziwieniu serwowali tu przepysznego wegańskiego harburgera za jedyne 50 zł, więc promocja jak się patrzy, no ale Tel Aviv to w końcu trzecie najdroższe miasto na świecie !trzeciego dnia złapała nas ulewa, całe szczeście pod koniec dniaogólnie w środku zimy 20 stopni i głównie słońce powinno zadowolić najbardziej wybredne osoby, tym bardziej, że za bilet w dwie strony udaje się złapać za dwie stówki ... w pln-ach oczywiście :D